AKTUALNOŚCI
Efektowny finisz młodzieży14.11.2020r.
Po bardzo dobrym spotkaniu juniorzy C1 znakomicie zamknęli rundę jesienną, pokonując w ostatniej kolejce u siebie Pomezanię Malbork 5:1. To był naprawdę świetny mecz w wykonaniu podopiecznych Pawła Władyczaka, którzy wykorzystali atut własnej murawy i zdobywając trzy punkty akurat z tym przeciwnikiem zachowali nadzieję na walkę w drugiej części sezonu o bezpieczną lokatę.

Czerwono-niebiescy pokazali charakter i poza nielicznymi momentami (zwłaszcza na wstępie II połowy) panowali nad wydarzeniami na murawie Stadionu Miejskiego. Jednym z bohaterów dnia był wracający po pauzie za cztery żółte kartki Adrian Grabka, który zdobył dwa jakże ważne gole. Wszyscy pozostali również walczyli z całych sił, co przełożyło się na korzystny wynik.

W 5 min. to jednak goście mogli wyjść na prowadzenie. Jeden z nielicznych błędów Dominika Sobczaka, wyjście rywala na czystą pozycję i wyborna interwencja Jakuba Olasa. W 10 min. po zagraniu Szymona Szlagi Dominik Pikulik miał dogodną okazję na otwarcie rezultatu, z kolei w 16 min. drugi raz pokazał się z dobrej strony Olas, ekspediując trudną piłkę na róg. Następne fragmenty spotkania bezapelacyjnie na korzyść MKS-u. W 19 min. dobra sytuacja Pikulika, ale strzał nieznacznie niecelny. 120 sekund później wygrywaliśmy 1:0. Wprawdzie Hubert Birosz przegrał pojedynek z bramkarzem, ale wywalczył róg, a po nim w zamieszaniu najlepiej zachował się Grabka i z bliska skierował futbolówkę do siatki.

Przeważaliśmy od tej chwili i to wyraźnie. W 30 min. po podaniu Pikulika Jakub Piotrowski przestrzelił, ale jeszcze w tej samej minucie był bardziej precyzyjny. Uderzył z dystansu i po delikatnym rykoszecie piłka zupełnie zaskoczyła golkipera. 2:0! Tuż przed zejściem do szatni ponadto rzut wolny w wykonaniu Pikulika, ale z jego próbą bramkarz sobie poradził.

Po zmianie stron trochę niepokoju, bo pierwsze dziesięć minut należało do przyjezdnych. Pomezania bardzo chciała złapać kontakt, konstruowała cierpliwie atak pozycyjny, lecz bez konkretnego efektu. Debrznianie natomiast w 50 min. praktycznie rozstrzygnęli zawody, gdy po ładnej akcji Piotrowski przymierzył z narożnika pola karnego z lewej nogi i mimo interwencji golkipera "gała" wylądowała w siatce. Na 4:0 podwyższył Pikulik, kiedy w 60 min. emkaesiacy wyprowadzili klasyczną kontrę, zagrywał Piotrowski, a "Piki" ze spokojem wykończył składną akcję.

Poczuliśmy się wówczas na boisku być może troszkę nazbyt pewnie, trzeba też oddać malborczanom, że starali się cokolwiek wskórać i w 64 min. po ładnym rajdzie prawą flanką oraz dograniu na środek pola karnego zdobyli honorowe trafienie. Zespół Władyczaka zdołał dość szybko odpowiedzieć skutecznie, w 70. minucie, kiedy zza szesnastki uderzył na tyle zaskakująco Grabka, że kozłująca piłka ugrzęzła od słupka w bramce. Mogliśmy nawet zwyciężyć wyżej (w 72 min. Pikulik sam na sam z golkiperem, a potem próba lobowania zademonstrowana przez Szlagę, poza tym w 80+2. minucie strzał Franciszka Drygalskiego w poprzeczkę), ale i tak ekipa z Grodu Dzika schodziła z boiska po ostatnim gwizdku arbitra Jarosława Perzanowskiego ukontentowana...

MKS Debrzno- Pomezania Malbork 5:1 (2:0)
Bramki dla MKS-u: Adrian Grabka (21, 70), Jakub Piotrowski (30, 50), Dominik Pikulik (60)
MKS: Olas, Mat. Szajgin- Bednarczyk, Birosz, Brzykcy, Drygalski, W. Górecki, Grabka, Jakubowski, H. Kaczmarczyk, Kaczyński, Kieruj, Pikulik, Piotrowski, Sobczak, Mich. Szajgin, Szlaga, Śledziński

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::