SENIORZY › RELACJE
» 14 kolejka - 05.11.2006r.
» Sędzia: Tomasz Golański (Słupsk) - główny, Tadeusz Jankowicz (Słupsk) i Artur Kaszuba (Strzeczona) - asystenci
4:2
(3:1)
Iskra Dretyń MKS Debrzno
  0:1 Paweł Wegner (14)
Robert Klepin (16) 1:1  
Robert Mayer (21) 2:1  
Krystian Mazurek (43) 3:1  
  3:2 Radosław Wójtowicz (46)
Łukasz Mazurek (80) 4:2  

8 strzały celne 6
11 strzały niecelne 6
4 rzuty rożne 6
5 spalone 9
12 faule 13
2 żółte kartki 2
0 czerwone kartki 0
1 karne 0
widzów ok. 50

MKS: Rutyna - Taras (84 Łopieński), Beger, Gromowski, Ł.Jażdzewski - Litwiniuk (62 Lica), Kisełyczka, Sieg, Dudek (77 Grzechnik) - Wójtowicz, Wegner
Żółte kartki: Wegner, Dudek

  Czas
gry
Gole Asysty Strz.
celne
Strz.
niec.
Faule Faulo-
wany
Spalo-
ne
Robert Rutyna90       
Andrzej Taras83     2 
Leszek Beger90   11  
Karol Gromowski90    3  
Łukasz Jażdżewski90   112 
Damian Litwiniuk61    11 
Mirosław Kisełyczka90 11131 
Kamil Sieg90    1  
Grzegorz Dudek76     11
Paweł Wegner901121143
Radosław Wójtowicz901 321 5
Bartłomiej Lica29    11 
Tomasz Łopieński7       
Piotr Grzechnik14       

Po walce, ale bez powodzenia
MKS nie zdołał wywalczyć choćby punktu w Dretyniu komplikując nieco swoją sytuację w tabeli. Nieliczni kibice obejrzeli interesujący mecz, pełen spięć podbramkowych i otwartej gry z obu stron. Ta otwarta gra była na rękę gospodarzom, którzy odnieśli zasłużone zwycięstwo, chociaż niemal do końca wynik był niewiadomą.
Czerwono-niebiescy udali się do Dretynia bez Pawła Władyczaka (studia), Piotra Binkiewicza (nie stawił się na zbiórkę) i kilku kontuzjowanych zawodników. Lukę po "Władku" w środku pola starał się wypełnić Kamil Sieg, lecz przyznać trzeba, że z trudnych obowiązków wywiązał się znacznie lepiej dwa tygodnie wcześniej w Kobylnicy. Spotkanie rozgrywano wprawdzie przy bezdeszczowej aurze, ale padało mocno przed samym meczem, co pogorszyło jeszcze stan i tak już kiepskiej murawy. Na marginesie (i na pocieszenie!?) dodajmy od razu, że znaleźliśmy wreszcie gorszą płytę boiska w okręgówce od debrzneńskiej. Z tą tylko różnicą, że dotychczas Iskrze niczego nie obiecywano, w przeciwieństwie do naszego przypadku. Pomijając przecież murawę (to w mieście nad Debrzynką niekończąca się historia...) boiskowe ogrodzenie wymieniane jest na stadionie miejskim w Debrznie od "zaledwie" 13 miesięcy...
Powróćmy do futbolu, bo przecież kochamy piłkę nożną, a nie decydentów. Sposobem na ustawioną w linii czwórkę obrońców Iskry miały być podania do dwójki napastników Pawła Wegnera i Radosława Wójtowicza oraz indywidualne akcje pomocników. To się sprawdziło, ale tylko po części. W 9 min. w taki właśnie sposób wyszedł do podania Mirosław Kisełyczka, ale bramkarz Iskry Aurelian Kierzk okazał się minimalnie szybszy. W 14 min. akcja MKS-u przyniosła powodzenie. Kisełyczka zagrał do Wegnera, "Diabeł" na pełnej szybkości minął obrońcę i nie namyślając się wiele huknął z 25 metrów w samo okienko. Gol "stadiony świata"! Gdybyż jeszcze Wegner nie miał gorącej głowy i ustrzegał się przed łapaniem niepotrzebnych kartek... Taką właśnie zobaczył w Dretyniu w 27 minucie. Do tego momentu wydarzyło się na boisku bardzo wiele. Najpierw w 16 min. miejscowi wyrównali. Arbiter gwizdnął rzekome przewinienie Kisełyczki na siedemnastym metrze. Rzut wolny pośredni, uderzenie w mur, piłka trafia do Roberta Klepina, płaski strzał, rykoszet i 1:1. W 21 min. przegrywaliśmy 1:2. Robert Mayer niemal skopiował wyczyn Wegnera trafiając nie do obrony z dystansu. W 24 min. faul Karola Gromowskiego w szesnastce i rzut karny. Na nasze szczęście Krystian Mazurek strzelił obok prawego słupka bramki Roberta Rutyny. Poczuliśmy ponownie szansę na doprowadzenie do remisu. W 27 min. Wegner przegrał pojedynek z Kierzkiem, a w 30 min. po rogu Wójtowicz stojąc jakieś trzy metry przed bramką Iskry trafił w interweniującego rozpaczliwie obrońcę. Rywale odpowiedzieli strzałem w słupek Roberta Dorawy. W 40 min. powinno być 2:2. Kisełyczka zamarkował podanie, ruszył sam na bramkę dretynian, ograł bramkarza i z ostrego kąta skierował futbolówkę w kierunku bramki. Ogromny pech, bo piłka zatrzymała się w błocie przed linią bramkową! Zamiast remisować 2:2, w 43 min. przegrywaliśmy dwoma bramkami. Dynamiczna akcja lewą stroną, dośrodkowanie i zamykający skrzydło K.Mazurek głową umieścił piłkę w siatce.
Drugą połowę błyskawicznie rozpoczęliśmy od zdobycia kontaktowego gola. Dosłownie w 10-tej sekundzie Wójtowicz uprzedził Kierzka wykorzystując podanie Wegnera. W 57 min. prawą stroną przedarł się Damian Litwiniuk, dograł do Wegnera, ale ten fatalnie przestrzelił z bliska. Szukaliśmy swojej szansy, raz niewiele zabrakło Bartłomiejowi Licy, ale piłka odskoczyła mu na nierównej nawierzchni. Gospodarze atakowali groźniej, m.in. w 64 min. K.Mazurek trafił w dogodnej sytuacji w boczną siatkę, a w 70 min. Rutyna wyszedł obronną ręką z pojedynku z Łukaszem Mazurkiem. Rezerwowy Iskry dopiął jednak swego w 80 min. kiedy to głową zdobył czwartego gola i zapewnił swojej drużynie trzy punkty.
W Dretyniu wystąpiło w MKS-ie aż trzech jubilatów. Po raz 150-ty przywdział czerwono-niebieski kostium Wegner, 50-ty mecz wśród seniorów zaliczył Litwiniuk, natomiast Rutyna obchodził 32 urodziny. MKS spadł na 7 pozycję, a tabela uległa spłaszczeniu, więc sobotni mecz z Pogonią Lębork jawi się jako niezwykle istotny. Stawką będzie spokojna zima dla obydwu klubów.
(SM)

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::