SENIORZY › RELACJE
» 24 kolejka - 08.05.2005r.
3:1
(2:0)
MKS Debrzno Wybrzeże Objazda
Leszek Beger (9) 1:0  
Paweł Władyczak (27-k) 2:0  
Andrzej Koroś (61) 3:0  
  3:1 Rafał Jarosiewicz (74)

9 strzały celne 6
10 strzały niecelne 6
8 rzuty rożne 6
5 spalone 6
20 faule 9
3 żółte kartki 1
1 czerwone kartki 1
1 karne 0
widzów ok. 50

MKS: Janusz - Wójtowicz, Petrecki, Mendrek, Ł. Jażdżewski (46 Małys) - Masternak (46 Binkiewicz), Władyczak (84 Sadowski), Kisełyczka, Nowak (69 Grochowina) - Beger, Koroś
Żółte kartki: Małys, Janusz, Petrecki
Czerwona kartka: Małys (70 min.)

Wygrana dla najwierniejszych
To był wbrew pozorom bardzo istotny mecz dla MKS-u. Dwie porażki z rzędu wprowadziły lekką nerwowość wśród czerwono-niebieskich, a w perspektywie czekających nas wyjazdów do Pęplina i Główczyc konieczne stało się zdobycie kompletu punktów, aby oddalić się od strefy zagrożonej grami barażowymi o udział w lidze. Debrznianie stanęli na wysokości zadania odnosząc zasłużone zwycięstwo. Tym razem na stadion miejski przybyli tylko najwierniejsi kibice naszego klubu. Koszmarna pogoda (niska temperatura, deszcz, wiatr) skutecznie odstraszyła wielu ludzi od wychodzenia z domu. Ostatni raz tak niska frekwencja na meczu ligowym MKS-u zdarzyła się jesienią 2002 roku, gdy w potwornej ulewie rozgromiliśmy Kaszubię Studzienice 7:0. Ci jednak, którzy zdecydowali się być z piłkarzami obejrzeli dobre spotkanie, pełne walki i podbramkowych spięć. Istotną zmianą w składzie debrznian było przesunięcie wracającego po karze za kartki Andrzeja Korosia ze środka pomocy do pierwszej linii. Po dłuższej przerwie oglądaliśmy zatem duet napastników Leszek Beger - Koroś. Okazało się to trafnym posunięciem trenera Mirosława Łepka, chociaż współpraca na boisku obydwu "żądeł" MKS-u z pewnością może być jeszcze lepsza.
Od pierwszych minut zepchnęliśmy outsidera do obrony i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 9 min do siatki Wybrzeża trafił Beger. Prawą stroną dynamicznie przedarł się Koroś, dograł na środek pola karnego, gdzie znajdował się Paweł Władyczak. "Władek" mocno uderzył na bramkę Kamila Zagożdżana, kierunek lotu futbolówki zmienił jeszcze Beger i objęliśmy prowadzenie. MKS posiadał sporą przewagę, ale w 16 min mogliśmy zostać skarceni. Po bodaj jedynym w całym meczu błędzie bardzo dobrze grającego Radosława Petreckiego na czystą pozycję wyszedł Artur Sikora. Mógł z piłką zrobić wszystko i zrobił: strzał kilka metrów ponad bramką! My szukaliśmy następnego gola, dobre okazje mieli Beger, Koroś, dwukrotnie Władyczak. Wreszcie w 27 min padła druga bramka. Za zagranie ręką w polu karnym arbiter Andrzej Lewicz z Ustki podyktował jedenastkę, zamienioną przez Władyczaka na gola. Po zmianie stron garstka kibiców miała prawo liczyć na dalsze gole i to życzenie urzeczywistnił Koroś w 61 min finalizując błyskawiczną kontrę czerwono-niebieskich. Zdawało się, że jest "po herbacie", ale nieustępliwie grający goście nie zrezygnowali z walki o zmniejszenie rozmiarów prowadzenia MKS-u. Przygnietli i kilka razy gorąco zrobiło się pod bramką Daniela Janusza. Golkiper debnrzeński przynajmniej trzy razy wybronił groźne strzały piłkarzy Wybrzeże rehabilitując się za nienajlepszy występ w Bruskowie. Trzeba przyznać, że końcówka należała do rywali, którzy uzyskali przewagę i zdobyli w 74 min bramkę. Zaskoczyli debrznian szybko wykonanym rzutem wolnym i Rafał Jarosiewicz przelobował Janusza. Wcześniej, bo w 70 min straciliśmy Jarosława Małysa. Sfaulowal on wychodzącego na czystą pozycję przeciwnika, a że był w tym momencie ostatnim obrońcą ujrzał czerwień. Obie strony zaliczyły jeszcze po uderzeniu w poprzeczkę (u nas Beger) i sędzia mógł zakończyć zawody. Zziębnięci i przemoczeni piłkarze i kibice udali się do domów, my bogatsi o 3 punkty, goście z kolejną porażką i stratą Jarosława Gedtke. Piłkarzowi Wybrzeża "odbiło" po końcowym gwizdku i z całej siły uderzył butelką w boks dla zawodników rezerwowych znacznie go uszkadzając. Zdarzenie nie uszło mu płazem, gdyż sędzia opisał je w sprawozdaniu, co równa się czerwonej kartce. Słusznie, za głupotę trzeba odpowiadać, a teraz zawodnik z Objazdy będzie miał czas na przemyślenie swojego zachowania odpoczywając z dala od boiska.
MKS odniósł drugie w historii zwycięstwo z Wybrzeżem, a pierwsze w roli gospodarza. Setny, jubileuszowy występ w ekipie seniorów odnotowaliśmy Bartłomiejowi Grochowinie. Po dłuższej przerwie kilkuminutowy występ zaliczył Maciej Sadowski. W środę o godz. 18:00 zaległy wyjazdowy mecz z drużyną SC Karol Pęplino.
(SM)

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::