SENIORZY › RELACJE
» 1 kolejka - 10.08.2025r.
» Sędzia: Jacek Kiżewski (Podkomorzyce) jako główny oraz asystenci: Krzysztof Gałek (Bruskowo Wielkie) i Mateusz Gałek (Bruskowo Wielkie)
4:3
(2:1)
MKS Debrzno Lew Lębork
Krystian Szostek (22)1:0  
 1:1 Ksawery Ronowski (42)
Krystian Szostek (43)2:1  
Krystian Szostek (58)3:1  
 3:2 Łukasz Świątek (84)
 3:3 Franciszek Stenka (90)
Kamil Masternak (90+2)4:3  

10 strzały celne 5
8 strzały niecelne 6
3 rzuty rożne 2
2 spalone 4
11 faule 12
5 żółte kartki 2
1 czerwone kartki 0
0 karne 0
widzów ok. 100

MKS: Mat. Szajgin- W. Taras (72 Szczubiał), Lica, Mucha, Kałdowski (60 Lange)- Zaborowski (76 K. Masternak), Władyczak, Sz. Malmon (57 Gibczyński), Kucwaj (66 Kawczak), Pacholik- Szostek
Żółte kartki: Kucwaj, Zaborowski, Kałdowski, Lange, Gibczyński
Czerwona kartka: Lica (88 min.- faul taktyczny)

  Czas
gry
Gole Asysty Strz.
celne
Strz.
niec.
Faule Faulo-
wany
Spalo-
ne
Mateusz Szajgin90       
Wojciech Taras71       
Bartłomiej Lica87    2  
Norbert Mucha90       
Kamil Kałdowski59    1  
Krystian Zaborowski75  2 231
Paweł Władyczak90 211 3 
Szymon Malmon56 1211  
Przemysław Kucwaj65    1  
Michał Pacholik90    11 
Krystian Szostek903144 3 
Maciej Gibczyński34     21
Hubert Lange31   11  
Michał Kawczak25   1   
Przemysław Szczubiał19    1  
Kamil Masternak151 1 1  

Punkty wyrwane z paszczy Lwa
Odetchnęliśmy z ulgą... Mimo bardzo słabego, nerwowego finiszu zawodów w wykonaniu MKS-u ostatecznie na inaugurację sezonu w klasie A pokonaliśmy Lwa Lębork 4:3, dosłownie wyszarpując komplet punktów przeciwnikom w doliczonym czasie gry i to w osłabieniu. Wszystko dobre, co się dobrze kończy...

Na swój ligowy debiut w Debrznie trener Robert Haziak powołał osiemnastu zawodników, z czego Maksymilian Wieczorek i rezerwowy golkiper Piotr Prądziński nie wybiegli potem na murawę. Pierwsze występy w mistrzowskich zmaganiach seniorów dla Czerwono-Niebieskich stały się udziałem Przemysława Kucwaja, Krystiana Zaborowskiego i Macieja Gibczyńskiego, Kamil Kałdowski zaliczył come back w rozgrywkach związkowych w naszym klubie po prawie ośmiu(!) latach, a Wojciech Taras wrócił do Grodu Dzika oficjalnie po kilkumiesięcznym wypożyczeniu do GTS-u Orła Lipka. Dwóch ostatnich piłkarzy szkoleniowiec debrzeński ustawił na bokach obrony i obaj (co ważne) zaliczyli udany mecz. Z kolei Kucwaj i Zaborowski szybko złapali po żółtej kartce, jednak nie zrażeni tym faktem dobrze prezentowali się na boisku. Obawy budziła obsada bramki, bo Dawid Kutela był zajęty obowiązkami zawodowymi. Między słupkami stanął Mateusz Szajgin, który przebywał sześć tygodni poza Polską, przyjechał do Debrzna... dwa dni przed początkiem sezonu i bez treningu wszedł do gry.

Mecz miał różne fazy, raz to MKS dominował, aby później oddać pole gościom, co z miejsca oznaczało niebezpieczeństwo. Lew pokazał, że na pewno nie będzie tak nisko w tabeli jak w ubiegłej kampanii 2024/2025 (dziesiąta lokata), po letnich wzmocnieniach to zespół, który z każdym może rywalizować jak równy z równym. W 8 min. w dobrej pozycji znalazł się Szymon Malmon, ale uderzył zbyt lekko. W 13 min. w doskonałej sytuacji znalazł się Franciszek Stenka, lecz na nasze szczęście nieudanie lobował Mat. Szajgina. Chwilę potem piłka trafiła w poprzeczkę naszej bramki... W 19 min. świetną sposobność miał Paweł Władyczak, gdy po dograniu od kapitana Michała Pacholika strzelił głową obok słupka. Wreszcie w 22 min otworzyliśmy rezultat. Dokładną prostopadłą piłkę zagrał Władyczak, a szybki Krystian Szostek znalazł się oko w oko z Jakubem Formellą, efektownie umieszczając "gałę" w siatce.

Dalsze minuty wyrównane. Niepokój budził fakt, że mając ku temu odpowiednie atuty mimo to nie poszliśmy za ciosem. W 37 min. przyjezdni udzielili emkaesiakom ostatniego ostrzeżenia, gdy jeden z nich ładnie złożył się do uderzenia z woleja. Minimalnie chybił... Niestety, w 42 min. zrobiło się 1:1. Po dośrodkowaniu ani Mat. Szajgin, ani żaden z defensorów nie zdołali przeciąć toru lotu piłki i Ksawery Ronowski zdobył łatwą bramkę. Co ważne, zareagowaliśmy błyskawicznie. Oto w 43 min. było 2:1 dla MKS-u! Znowu w głównej roli Szostek, tym razem po strzale z ostrego kąta, a podawał Sz. Malmon. Taki wynik utrzymał się do przerwy.

W II połowie dość szybko, bo w 47 min. Szostek stanął przed wyborną okazją na hat tricka. Zagrywał ponownie Sz. Malmon, ale nie dość skoncentrowany Krystian w sytuacji sam na sam posłał futbolówkę obok celu. Dopiął swego w 58 min., gdy z dużą swobodą wygrał starcie z Formellą po podaniu Władyczaka. 3:1 i... następne nasze znakomite szanse, takie już ewidentnie na "zamknięcie" spotkania. W 66 min. miał taką Zaborowski, w 82 min. Hubert Lange (słupek) i zwłaszcza Michał Kawczak w 83 min., który po zagraniu Szostka spudłował będąc może w odległości siedmiu metrów na wprost bramki...

Tymczasem w 84 min. w niby niegroźnej akcji strzał rezerwowego Łukasza Świątka, Mat. Szajgin nie utrzymał piłki w rękach i ta wpadła do siatki. Tylko 3:2 i oczywiście niepewność oraz nerwy. Co gorsza, w 88 min. straciliśmy Bartłomieja Licę. Sfaulował on wychodzącego na czystą pozycję przeciwnika i arbiter Jacek Kiżewski pokazał mu bezpośrednią czerwoną kartkę. Rzut wolny, techniczna próba Stenki i... 3:3! Goście mieli ponadto niecelną główkę po wrzutce, a my w odpowiedzi zabójczo skontrowaliśmy w 90+2. minucie. Szostek dostrzegł wbiegającego w pole karne prawym skrzydłem Kamila Masternaka i zdobyliśmy jakże cennego gola na 4:3! Na wślizgu Kamil zdołał oddać strzał i po interwencji Formelli piłka przekroczyła wyraźnie linię bramkową, co natychmiast wskazał sędzia asystent Krzysztof Gałek.

Mamy pierwszą zdobycz w klasie A, a teraz przed zespołem Czerwono-Niebieskich wyjazd do Gostkowa. Mecz z Orkanem odbędzie się w piątek 15 sierpnia o godz.14.00.
(SM)

::  Copyright © 2003-2024 MKS Debrzno  ::  Web design by Robert Białek  ::  Wszelkie prawa zastrzeżone  ::